wtorek, 26 marca 2013

Rozdział 22

- Pamiętaj . Nie możemy być dla siebie mili - wyszeptałam przed ostatnim zakrętem do szkoły
- Może po prostu siebie unikajmy . Będzie nam łatwiej
- Okej .
- Będę tęsknić - powiedział po czym pocałował mnie w usta . Odepchnęłam go i szybko uciekłam w stronę szkoły , ponieważ szliśmy pieszo . Usłyszałam jeszcze śmiech Justina za plecami . Także się uśmiechnęłam i podeszłam do przyjaciół stojących przed drzwiami budy . Przywitaliśmy się
- Co takiego się stało, że napisałaś nam ,że mamy po Ciebie nie przychodzić ? - Wiedziałam , że będą o to pytać.
- Ymmm.. Powiem Wam na treningu - powiedziałam szybko i skierowałam się w stronę szafek . Wyciągnęłam książki od historii i poszłam  pod sale , gdyż zadzwonił dzwonek . Weszłam do sali i usiadłam w ławce . Czekałam w ciszy na nauczyciela. Gdy przyszedł , lekcja się rozpoczęła , a ja dalej się nie odzywałam . W całej szkole wszyscy dzisiaj byli zamuleni . Czyżby była impreza o której nie wiedziałam ? Nieważne . Wyszłam z sali powoli , jako jedna z ostatnich osób. Podeszłam do szafki i wymieniłam podręczniki historii , na podręczniki z matmy . Nie narzekam na ten przedmiot . Odwróciłam się w stronę holu i przyglądałam się uczniom. Zauważyłam , że Justin siedzący na ławce mi się przygląda . Odwróciłam wzrok jak najszybciej i zaczęłam oglądać swoje jakże interesujące paznokcie. Podeszli do mnie przytuleni do siebie Darnell i Carla
- Co tam zakochańce ? - zapytałam uśmiechając się w ich stronę
- Nic , nic. W piątek jest impreza , idziesz  z nami ?
- Jasne !
- My spadamy
- Okej - mało rozmowni jakoś są.. Nieważne. Zadzwonił dzwonek , a ja wyzwoliłam się spod wzroku mojego chłopaka . Doszłam do sali i wszyscy wraz z jakimś innym nauczycielem stali przed klasą
- Będziecie rozdzieleni - tylko tyle usłyszałam . Byliśmy w grupkach czteroosobowych i ja wraz z Madison , Destiny i Rose, czyli dziewczynami , które nie lubią się wyróżniać w tłumie , poszłyśmy do sali 206 . Była to klasa od informatyki . Właśnie teraz miał tam lekcje Justin . Weszłam jako pierwsza , a dziewczyny za mną . Wzrok szatyna powędrował  na mnie i oblizał usta. Zaśmiałam się cicho z jego miny i zapytałam nauczyciela
- Pani Henderson nas przydzieła - na znak , że rozumie tylko kiwną głową , a dziewczyny zajęły miejsca w kącie . Justin wykonał gest , który miał oznaczać , abym usiadła obok niego . Pokazałam subtelnie głową na chłopaków na całej sali , a on wzruszył ramionami i poklepał w kolana . Skusiłam się i cicho podeszłam , a następnie usiadłam na jego kolanach .
- Hej - szepnął mi do ucha i tak aby nikt nie zobaczył , pocałował w policzek.
- Cześć. Co tam? -cały czas szeptaliśmy .

Wróciłam do domu i przebrałam się na trening
Tak jak im obiecałam , opowiedziałam to , że jestem z Justinem . Nie byli zbytnio zachwyceni , ale potem się cieszyli , że wreszcie znalazłam sobie chłopaka. Gdy wyszli , mój telefon zadzwonił . Justin.
- Czeeeść - zaczęłam
- Hej , skarbie , dasz się dzisiaj wyciągnąć na mały spacer ? - zapytał z nadzieją w głosie
- Oczywiście , bądź za 15 minut
- Będę za pięć - nie widziałam go , ale czułam , że się uśmiecha . Pobiegłam na górę i się przebrałam

___________________________________

Hejo ;) Sorki , za małą przerwę , ale miałam problemy .
Byłyście na koncercie ?
Ja nie , ale nawet jeżeli miałabym bilety , to i tak nie poszłabym , bo mam anginę ;(
Siedzę w domu i nic nie robię.
Komentarz nie zaszkodzi ;)

5 komentarzy:

  1. Rozdzial swietny ale troche krotki xd ja tez na koncercie nie bylam a ponac byl swietny :( nie zalamujmy sie bo moze jeszcze przyjedzie xo

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział;) Szkoda, że się ukrywają. Czekam na nn;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hay :)

    Jestem tu pierwszy raz, ale całego bloga dzisiaj przeczytałam. Nie chcę abyś moje uwagi potraktowała jako krytykę, ale może z czasem je poprawisz.

    Blog technicznie nie jest aż tak dobry, a rozdziały mogłyby być trochę dłuższe. Aczkolwiek nie zauważyłam żadnych błędów ortograficznych ani interpunkcyjnych. Za to brawa dla Ciebie. Poza tym straaaaaaaaaaasznie podoba mi się plan wydarzeń. W prawdzie nie ma tu większych opis uczuć, ale jak to czytałam to się dosłownie rozpływałam ;D

    Jeśli te słowa w jaki kolwiek sposób sprawiły, że poczułaś się urażona czy cokolwiek innego to przepraszam.

    Jeśli mogłabyś, to chciałabym żebyś na moim blogu pozostawiła w zakładce 'Spam' adres tego bloga, bo chciałabym tu wrócić, ale nie wiem czy nie zgubię linka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spokojnie, te slowa mnie nie urazily i dziekuje za szczera opinie. Zazwyczaj jest tylko "super czeka na nn" . Zostawie swoj link na twoim blogu :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział , tak jak wszystkie oby tak dalej.! Rozdziały by mogły by być dłuższe, ale plus dla cb że dodajesz jak najwięcej zdjęć, co jest rzadkością ! Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń