wtorek, 16 kwietnia 2013

Rozdział 25

- Ekhem- odchrząknęłam , starając się zwrócić na siebie uwagę chłopaków. Oboje szybko do mnie podeszli . Jaxon cmoknął mnie w policzek , gdy się nachyliłam , a Justin w usta . Uśmiechnęłam się  delikatnie - Gdzie jest Jazmyn ? - zapytałam , rozglądając się po pokoju , nie widząc małej księżniczki.
- W łazience . Myje ząbki - uśmiechnął się młodszy Bieber
- Okej , idę zobaczyć , czy wszystko okej , a Wy idźcie zrobić śniadanie - wytknęłam język i weszłam do małego pomieszczenia , gdzie opierając się o wannę , dziewczynka powoli zataczając kółka myła ząbki . Gdy wypłukała buzię uśmiechnęła się do mnie słodko
- Dzień Dobry ! - zaśmiała się . Obróciłam głowę w bok i nadstawiłam policzek na całusa . gdy go dostałam , także umyłam zęby i skierowałam się do garderoby , a Jazzy za mną
- Wybierz mi ubrania - zaproponowałam , wchodząc do pomieszczenia z ubraniami
- Jeeej - zapiszczała i zaczęła oglądać wszystkie bluzki i sukienki . - Wybiorę takie , żeby Justinowi się spodobało  - zaśmiała się , a ja wraz z nią. - zaraz wracam - powiedziała i wybiega z pokoju . Po krótkiej chwili przyszła z bluzą. Nie chciała mi jej pokazać . Wybrała resztę ubrań i kazała mi je ubrać . W łazience ubrałam zestaw przygotowany przez dziewczynkę. Gdy spojrzałam w lustro , widząc bluzę z napisem ' I <3 Justin Bieber ' , zaśmiałam się głośno
- Jus ? - zapytała z zewnątrz Jazmyn
- Tak , już wychodzę . - Wyszłam z łazienki i wzięłam dziewczynkę na rączki , po czym pocałowałam najpierw w lewy , a potem w prawy policzek.
- Idziemy jeść?
- Taaaak! - krzyknęła i razem zeszłyśmy na dół. Uśmiechnięte weszłyśmy do kuchni . Zajrzałam za ramie chłopaka i zobaczyłam , jak smaruje naleśniki. Zamruczałam mu do ucha i pocałowałam w jego płatek . Chłopak rozpromienił się , i gdy puściłam Jazzy do Jaxo , przywarł mnie do ściany i pocałował namiętnie . Dłonią przejechał po mojej talii , a podniecenie wzrosło i u mnie i myślę , że u niego też . Raczej na pewno tak , bo jego przyrodzenie delikatnie dotykało mojej skóry .
- Ej , ej , nie zapędzaj się , kochanie - mruknęłam po chwili , czując , że może to pójść za daleko . niechętnie się oderwał i pociągnął mnie za sobą do kuchni . Wzięliśmy talerze z jedzeniem i postawiliśmy , przed rodzeństwem
 Zanim usiadłam , chłopak zlustrował mnie wzrokiem
- Piękna bluza , kochanie . Ja Ciebie też - cmoknął w moją stronę , a ja delikatnie się zarumieniłam .
- To moja robota! - zaśmiała się Jazmyn
- Racja - potwierdziłam . - Smacznego
- smacznego ! - odpowiedzieli chórem . Jedynie Juss nie zaczął jeść , tylko przyglądał się przygryzając wargę . Delikatnie pod stołem kopnęłam go w nogę , dzięki czemu wrócił do świata żywych i zaczął jeść. Po skończonym posiłku , gdy talerze wsadzone były już do zmywarki, postanowiłam iść do kiosku , po mleko , którego może zabraknąć dla Mally. Ubrałam vansy w panterkę i wyszłam z domu . Po krótkiej chwili znajdowałam się pod drzwiami kiosku . Weszłam do środka i usłyszałam charakterystyczny dźwięk , sygnalizujący , ze przyszedł kolejny klient . Z półki wzięłam dwa kartony mleka . Gdy już zapłaciłam panu za ladą , usłyszałam znane mi głosy . Odwróciłam się , lecz nie mogłam rozpoznać , do kogo należą głosy . Chłopacy , jak poznałam po ubraniach i głosie , byli wyraźnie zdziwieni . Dopiero po minucie zorientowałam się , że  głosy należą do szkolnej elity . "Przyjaciół" Justina . Podeszłam , chcąc wiedzieć o co chodzi i to co zobaczyłam , bardzo mnie wystraszyło . Chaz , Chris i Ryan obrócili się i gdy chcieli cokolwiek powiedzieć , zabrałam im gazetę i biegnąc w stronę wyjścia , rzuciłam na ladę banknot . Wybiegłam , aby jak najszybciej znaleźć się w domu i gdy już tam byłam zawołałam
- Justin !!! Chodź szybko !  - prędko zjawił się obok mnie , a zaraz obok dzieci . Głośno oddychałam , co zdziwiło chłopaka . Pocałował mnie w policzek
- Co się stało, skarbie ? - zapytał zmartwiony
- Zobacz! - pokazałam mu gazetę z naszą sesją na okładce . uśmiechnął się
- I co ? Pięknie wyszliśmy - wskazał na zdjęcie , gdzie tańczyliśmy . Delikatnie się uśmiechnęłam , bo zdjęcie naprawdę wyszło pięknie , lecz to nie o to chodziło . Zaraz z mojej twarzy zniknął uśmiech , przypominając sobie , co mam zamiar powiedzieć
- To zdjęcie oglądał Sommers , Butler i Beadles w kiosku !

3 komentarze:

  1. Wow myślałam ze juz bedzie jakaś akcja bara bara hahahaha :)))) boskie :) czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że dodałaś nowy rozdział ;)
    Świetnie Ci wyszedł :D haha :D
    Jazmyn wybrała boski zestaw :D
    Czekam na kolejny i życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny świetny świetny i jeszcze raz świetny <3 oby tak dalej ;*

    OdpowiedzUsuń