sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział 4

Gdy się odwrócił , pożałowałam moich owacji.
Stał tam we własnej osobie Bieber
- Co ty tu robisz !? - zapytałąm zdenerwowana
- A nie widać - powiedział i powoli się do mnie zbliżał. Zamiast zachwycenia dopadło mnie obrzydzenie. To , co ten chłopak robi z dziewczynami jest niedorzeczne ! Jak tak można!
- Widzę , że skończyłęś , więc możesz już iść - powiedziałam oschle
- A co panienka ma zamiar tutaj robić ? Hm? - Mam mu powiedzieć , czy nie ? - Chyba nie tańczyć ? Ty nic nie umiesz, sieroto! - To zabolało .. ale jednocześnie zmotywowało mnie do walki. - CO , a rodzice Ciebie nie chcą i mieszkasz sama ? - Teraz już przesadził . Mnie może sobie przyzywać jak chce, ale niech nie miesza w to wszystko moich ( Świetej Pamięci ) Rodziców!
- Wiesz co ? - Łza spłynęła mi po policzku - Nie liczę na Twoje współczycie, ale wiedz że mieszkam sama , bo moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym gdy miałam 10 lat i wiedz,  że nie masz prawa w swoje odzywki mieszać moich rodziców ! - Wykrzyczałam mu w twarz i czekałam na jego reakcje . CZemu ja mu to powiedziałam ! Teraz ludzie w szkole zamiast ślinić się na mój widok będą mi albo współczuć ( czego szczerze nienawidzę ) albo śmiać się ze mnie !
Zamurowało go ... - Wyjdź ! - wrzasnęłam
- Maria, ja przepraszam - powiedział cicho lecz usłyszałam .
- W dupie mam te Twoje przeprosiny ! - on jak gdyby nigdy nic wyszedł z pomieszczenia szturchając mnie w ramię przy tym . Byłam na niego strasznie zła! Jak można się zachowywać , jak taki zimny drań. DObra , koniec użalania się nad sobą . Włączyłam piosenke i zaczęłam tańczyć . Czułam się jak ryba w wodzie . Uwielbiam ten stan , w którym zapominam o wszystkim i o wszystkich. Tańczyłam z zamkniętymi oczami , nie wiem dlaczego ,ale taniec tak na mnie działa.
Skończyłam o 18 i wróciłąm do domu. Odrobiłam lekcje, po czym powędrowałam do łazienki by się umyć. ZAstanawiałam się nad tym , czemu ON jest taki lubiany i kochany skoro zachowuje się jak ostatni kretyn .. Nie ważne jak bym go nienawidziła , muszę przyznać , że tańczył niesamowicie.
...

Obudził mnie telefon. Szybko poszłam umyć ząbki itp i Weszłam do dużej garderoby . Ubrałam się  i wzięłam torbę z zapakowanymi książkami. Jak zwykle przed moją furtką stali moi przyjaciele. Podbiegłam do nich i ucmokałam . Ruszyliśmy do tej męczarni zwanej "budą". Gdy weszliśmy do szkoły skierowałam się ku szafce. Pierwsza lekcja to Chemia z Bieberem . UGH !! Oparłam się plecami  o zamkniętą szafkę. Podszłedł do mnie jakiś koleś i nie wiedział jak zacząć rozmowe.
- Hej Maria.. Wiesz, może wybrałabyś się ze mną do klubu  w piątek ? - Drapał się po karku
- I tak miałam zamiar tam iść , więc spoko . Wybiorę się z Tobą - powiedziałam słodko się uśmiechając
- Okej . ZApiszesz mi na kartce Twój adres , a   ja przyjede po Ciebie o 19 w piątek , ok ?-kiwnęłam głową na znak że się zgadzam i zrobiłam to , o co poprosił. ZAraz po tym gdy odszedł , przed moimi oczami ukazał się Zjeber

- Kto to był ? - zapytał widocznie zdenerwowany
- Nie interesuj się , bo kociej mordki dostaniesz - uśmiechnęłam się ironicznie. Zlustrowałam go wzrokiem i powiem szczerze , że umie sobie dopasować ubrania...
- Oj oj kotku - powiedział i zbliżał się do mnie . Ręką jeździł od od mojego ramienia , wzdłuż ręki , a potem wzdłuż mojej talii . Nie wiem , co jest w jego rękach , ale to coś mnie bardzo pociąga....Zbliżałam się do jego ust i szepnęłam
- Frajer - i odeszłam .
W klasie panował totalny burdel , a nauczycielki jeszcze nie było. Doszłam do ławki i usiadłam na niej . Nauczyciel - Pan Adams , nigdy nie ogarniał na tej lekcji i można było robić co nam się żywnie podobało. Gdy już wszyscy byli w ławkach wparował do klasy nauczyciel . Nikt się z nim nie witał , bo on tego nie lubił . Tak.... Wiem , że to dziwne , ale tak było .
Siedziałąm na niewygodnym krześle z tabletem w ręku , a moje nogi leżały na ławce. DOstałam wiadomość priwatną na TT od... Justina
" Powiesz mi czemu wczoraj byłaś na sali?"
" Czyżbys wstydził się podejśc do mnie i się zapytać o to , bo Twoi koledzy są ławkę przed Tobą ? " - Justin wstał , zrzucił moje  nogi z ławki i usiadł na niej
- Jestem cały Twój - powiedział
- Spadaj , bo na wymioty mi8 się zbiera
- Jakoś pare dni temu sama mi się oddałaś - wyszeptał tak , żebym tylko ja to słyszała. To dziwne  , że nie chce mnie upokorzyć przed wszystkimi , ale kto zrozumie facetów? Juz wolę , żeby mi to wypominał niż powiedział wszystkim
- Tak , ale teraz wiem , że to było jedną wielką pomyłką! - Tak spędziłam całą lekcje Chemii
...
- Nareszcie 45 minut wolnego! - wykrzyczałam wchodząc na stołówką , która znajdowała się za szkołą , ponieważtutaj zawsze było ciepło , a jeżeli miałoby padać , to nad stolikami są parasole.
- Noo - powiedział Darnell łapiąc w biodrach Carle
- Czy ja o czymś nie wiem ? -zapytałam się patrząc na tą dwójkę. Uśmiechnęli się na znak , że są ze sobą razem . Nie chcialo mi się o to pytać , więc po prostu wzięłam sałatkę i powędrowałam do naszego stolika. Z mojego miejsca był widok na ławkę elitki. Na kolanach siedziała mu Britney. Całowali się z pożądaniem . Britney miała rękę  pod koszulką Biebera i obmacywała jego umięśnioną klatę . Najchętniej zrobili by TO w tamtym miejscu w tamtym czasie. ZAuważyłam , że Justin ma full capa ze znaczkiem ulubionej marki. Gdy zjadłam , oni dalej się całowali. My mieliśmy zamiar iśc na trawę , gdzie często przebywamy. Przechodziłam obok napalonego chłopaka i ściągnęłam mu czapkę z głowy  , założyłam i pobiegłam . On natychmiast zrzucił z siebie tą lalę i zaczął mnie gonić . Jego mina była nie do opisania! Poczułam jego ręcę na mojej nagiej talii, które mnie zatrzymują.  Uśmiechnięta odwróciłąm się do niego i powiedziałam
-Właśnie widać jak cenisz dziewczyny . Ta gówniana czapka jest ważniesza od innych . Wiadomo , że od tej tapeciary to tak , ale napewno zrobił byś to samo w każdym przypadku! - Podszedł do mnie i szepnął wkurzony
- Nie gdybyś to była Ty- i odszedł . O co mu chodziło ? Czy on się we mnie .. no wiecie ... zakochał ? NAwet jeżeli , to nie chce z ni m być , bo to jest męska dziwka...
____________________________
Dziękuję , za 1 ( niestety tylko ) komentarz pod poprzednim postem . Kocham Was !

3 komentarze:

  1. Wow ... !!! Laska ty świetnie piszesz ...
    Ale nie martw się zaczynasz dopiero a z każdym kolejnym rozdziałem przybędzie ci osób które czytają twoje opowiadanie ...
    A co do rozdziału zajebiście napisany ...
    Czekam na kolejny zajebisty rozdział :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Takie komentarze dużo dla mnie znaczą ;)

      Usuń
  2. Dokładnie! Świetnie piszesz,mogę to czytać dniami i nocami! <3333 I tak świetnie opisujesz zachowania (większości niestety) chłopaków,dla których rzeczy mają większą wartość od ludzi! Super

    OdpowiedzUsuń